Europejska
Więc. Osobiście doszłam do takiego wniosku.;] ludzie których znam po 10 lat , zaczynają być hot słłłłiiit albo kurwa co ja nie powiem i nie zrobie ;} a narkotyki sa fajne '-,-. albo poprostu puste laski i pakerzy ;/ palący fajki, pijący w szkole ( dobra z lekka przesadzam ;D) ale chyba wiecie o co mi chodzi ;}
nie bardzo chciało mi sie to tu pisać ;} ale okazało sie , ze niektórzy "poruszeni" moim opisem na gg mówią, że widzą to samo;]. co wy na to?
czy moja złota teoria, że ludzie którzy nie mogli sie "ukształtować" w gim. dowiedzieć sie na czym im zależy i zobaczyć jak reagują na to inni (np.wizerunek,zachowanie) , teraz będąc pod wpływem tych co sie "wyrobili" stają sie tacy sami ;} tak zwane słabe jednostki? ;}.
a te róznice w ich zachowaniu widać już teraz.. są to szczegóły typu zmiana sposobu traktowania przyjaciół, kontaktu z nimi i patrzenia na świat (wiem , szczegóły ;D).
wiecc.. ja sie juz wyprodukowałam '-,-
możecie mi nawet napisać jak to wygladda u was?;}}
Offline
dżizas pierwszy poważny temat a forum.xD
Więc tak wedłu mnie ludzie idący do nowej szkoły, gdzie otaczaja ich nowe osoby idą trzema ścieżkami:
a). pozostają sobą i 'podpożadkowują' sobie innych (czy. w cudzysłowie;p), poprostu jesteś sobą, nie ulegasz innym itd.
b). albo jesteś bohaterem powiedzenia: 'z kim przystajesz takim sie stajesz'.
c). ewentualnie jesteś takim przydupasem, udajesz fajna pijącą, palącą osobę.xD
Trzeba miec twardy i wyraźny charakter żeby byc na 100% soba w nowym otoczeniu, potrafić głośno powiedzić NIE,(przysłowiowe nie.;D) wyrazić swoje zdanie itd. Wiadomo że każdy chce sie wybić, ma możliwość pokazania się z innej strony niż wśród ludzi, którzy juz znają te osobę.
Wydaję mi się że z przyjaciólmi z gim, którzy teraz od święta dzwonia, albo pisza na gadu jest jak z zauroczeniem.;DD szybko im przejdzie i zatęsknia za tą prawdziwą przyjaźnia, allbo Ci nowi pseudoprzyjaciele poznają się na 'pozerstwie'.xD
Mówi się ze LO to najlepsze lata nastoletniego życia. Zobaczymy. Tak czy siak jesteśmy skazani na siebie, przynajmniej 8 godzin dziennie przez 5 dni w tygodniu.;DD
pyssa zbyt mądry temat jak na dzien przed chemią.xD;]
Offline
tak jak rozkazalas...
ale faktycznie, COŚ w tym jest... większość ludzi po gim. sie strasznie zmieniła, aż czasami nie poznaje niektorych osob
no to narazie tyle.. nie mam weny..
Offline
Nygas.
Zdecydowanie... mojemu kumplowi tak odjebało w XV, że założył sobie epulsa i kupił sobie PRO coś tam ;d Dodatkowo zaczął disco-polo słuchać ;d
Offline
No sa przecietniaki i sa nie przecietniaki;] Zawsze tak bedzie i bylo;] Zalezy to od wielu aspektow ... zaakcpetowania w grupie, czy jest sie kompletnie samemu bez kumpli w klasie itp ... Charakter ... Pierdoly wszystkie;] No ludzie sie czasami zmieniaja ... Odkrywaja nowe aspekty zycia;] Ktorych beda lub nie beda zalowac ... w przyszlosci ...
No ale tak to juz jest ze sie jednoski slaaabe dostosowuja sie do grupy. Szukaja wzorcow w klasie lub sie dolaczaja do jakis fajnych ziomkow i pruboja sie nimi stac ...
No ale oczywiscie sa wyjatki ;] takie ewenementy jak JA;] Tacy jeden na milion ktorych trzeba postrzegac w innych kategoriach moji dordzy;] ... Innych innych ...
Ostatnio edytowany przez Borej300 (2007-11-05 23:29:52)
Offline
no bo Borej to jest naj naj i w ogóle naj,nie wiedziałaś? xD
a tak serio,to racja.
LO zmienia ludzi,ale to zależy tylko od danej osoby i od tego,czy jest podatna na wpływ innych. Od poczucia wartości tej osoby,itp.
Offline
hahahhahahah najlepiej ze jak sie takiej osobie powie ze sie zmieniła. ona odrazu traktuje to jak atak na swoja osobe '-,- "nie zmieniłem/zmieniłam sie"
a naj to taka gazeta ;< ja jestem najlepsza ;}
Offline
No i co ja mam tu jeszcze napisać...skoro wszystko właściwie juz zostało napisane...;]
Dokładnie LO zmienia ludzi jak cholera... Niestety chyba nie mamy zbytniego wpływu na te osoby, bo co to da, że powiemy im ,że się zmienili...tak jak napisałas Puza, zaczna sie wypierac albo nawet robić awantury, no bo jak mogłaś/mogłes, ją/jego o to posądzic;/ Żal mi takich ludzi...tym bardziej, tych których znałam przez długi czas i wiem jacy są naprawde ( a właściwie byli;/ ) Naszczęscie pozostają tacy, którzy nadal są sobą i nie zmieniają sie mimo wszystko:)
Offline
Pewnie wy wszyscy tez sie zmieniliscie;p;] I moze to tak dostrzegacie i teraz wzucacie na innych ;] Oczywiscie ja jestem zawsze soba wiec ja nie podlegam pod swoja teze...;] Taaaak ... cos czuje ze mam racje;]
Offline